Całkowite usunięcie pniaka po ściętym drzewie jest trudne, zwłaszcza kiedy mamy do czynienia ze zdrowym drzewem o szerokim obwodzie. Najlepszą metodą jest wyrwanie pnia z pomocą siły traktora, ale jest to kosztowna metoda i nie do każdego drzewa możemy się dostać w ten sposób. Ciężki sprzęt sprawdzi się na terenach budowy, ale nie w pięknym i zadbanym ogrodzie. Nieco lepiej operuje się frezarką do drewna, możemy ją wynająć w wypożyczalniach narzędzi, ale również są to koszty oraz zakłócona może zostać estetyka naszego ogrodu.
Mniejsze pniaki możemy ściąć blisko podłoża i czekać aż procesy gnilne dokończą dzieła – po paru latach po drzewie nie powinno pozostać ani śladu. Naturalne procesy gnilne są długotrwałe.
Niektórzy używają preparatów do walki z chwastami, aby pozbyć się pozostałości po ściętym drzewie. Całkowicie odradzam tę metodę, ponieważ glifosat zawarty w najpopularniejszym herbicydzie jest szkodliwy i niebezpieczny dla organizmów żywych. Po zastosowaniu preparatu o wysokim stężeniu skazimy glebę.
Wypalanie pniaków nie jest metodą szybką i skuteczną – aby pozbyć się pozostałości drzewa trzeba wypalać je przez wiele godzin lub dni. Aby było efektywne – musimy odkopać pniak.
Najmniej inwazyjną i pracochłonną metodą jest zastosowanie preparatu z saprofitycznym grzybem powodującym gnicie martwego drewna.
Preparaty z grzybem gnilnym
Peniophora gigantea, inaczej żylica olbrzymia to grzyb, który doskonale radzi sobie z pniakami pozostawionymi po ścince drzew. W środowisku występuje naturalnie i odpowiada za przerabianie martwej materii organicznej. Jest całkowicie bezpieczny dla reszty roślin, dlatego bez obaw możemy stosować go na martwe już drzewo. Aby grzyb jak najlepiej pokrył powierzchnię drewna i nie spłynął – zaleca się nawiercić pniak lub pociąć go siekierą. Na tak przygotowany pniak nanosimy zawiesinę grzyba. Przykrycie pnia wilgotną ściółką lub agrowłókniną zabezpieczy grzyby przed wysychaniem i stworzy im warunki sprzyjające pracy. Regularne podlewanie nawozem azotowym (może być pod postacią gnojówki z pokrzywy) dostarczy pożytecznemu organizmowi pokarmu, dzięki temu jego kolonia szybciej się powiększy i bez problemu poradzi sobie z pniakami. Po dwóch lub trzech latach z naszego pniaka nie zostanie już nic.